poniedziałek, 19 listopada 2007

Jest 4 w nocy, piszę przez chwilę

Sugerując się tym, że zegar na moim blogu działa źle, informuję Państwa, że w momencie kiedy piszę, jest 3:36. Nie mogę spać. Na szczęście, nie ja sam. Są tacy, którzy do mnie nawet esemesują :) Moja bezsenność jest chorobą i zaczyna mnie martwić, ale nie o tym dziś chciałem w tym miejscu napisać.

Otóż, chciałem napisać, że ta zimowa faza, o której pisałem w poprzednim poście, jest zjawiskiem silniejszym niż przewidywałem. Co parę godzin mnie opuszcza i jest nawet w porządku, ale potem znowu wraca i mam wrażenie, że nawet ze zwielokrotnioną siłą. To pewnie dlatego, że nie umiem używać słowa "nie", a potem nie umiem się wykaraskać z tarapatów, w które się sam pakuję. Ale nic to. Mam przecież przyjaciół. Wczoraj dzwonił Rafał (Men, dałeś mi taki zastrzyk dobrej energii, że starczyło do dzisiaj!). Jest też Michał, a może nie też, tylko przede wszystkim? Dzięki, Majkel! Właśnie wysłałem Ci smsa, tak jak Ty mi wysyłasz w środku nocy, chyba tylko po to, żebym się zdenerwował.

Każdy potrzebuje do kogoś się przytulić
Widzieć uśmiech słońca w oczach bliskich
Może tylko czasem troszeczkę się boi
Sobie myślę, że dotyczy to wszystkich


Lubię to miejsce. Ten edytor na blogspocie jest nawet wygodny :-)

Pozdrawiam Przyjaciół :)

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Dorian jak chcesz żeby Cię przytulić - to ja bardzo chętnie!!!
;-)-mama

kaspel pisze...

Przyjaciele. Jak dobrze,że są. Jak dobrze, że jestem już na tyle mądra że potrafię to docenić i pielęgnować. Ale bardzo długo się tego uczyłam.

Anonimowy pisze...

Dorik! Czekam na nastepny post bo przez jakis czas go nie widze! mOZE ZALOZYLES NOWEGO BLOGA i nas nie chcesz poinformowac:( Napiszz chociarz jedno slowo odpowiedz na moj koment... Prosze Dorian!!!!!! Tesknie za twoimi postami! MAM nadzieje ze nie opuszczasz tego bloga na zawsze!